Rzadko mi się zdarza pisać na stronie tak bezpośrednio, od siebie. Można byłoby napisać „po filmowemu”: samochody użyczyli, targi odwiedzili, stoisko przygotowali, ale to nie wystarczy.
Chciałabym podziękować każdemu i mam nadzieję, że nikogo nie pominę.
Konradowi i Marcinowi za zaufanie i całkowite powierzenie przygotowania tych targów, oraz za to, że nawet jak ich nie było, to wiedzieliśmy, że są z nami (a Marcin się nawet ucieleśnił).
Tomkowi za wszystko za co można podziękować a przede wszystkim za równy marsz po tej samej linii frontu 🙂 i za to, że zanim powie „nie da się” (a chyba nie powiedział ani razu) to wyczerpie wszystkie możliwości. Za przygotowanie wszystkich samochodów, obecność od wejścia do wyjścia każdego dnia montażu, demontażu i targów. Rafaeli za GS, za cierpliwość do Tomka oraz piękne zdjęcia i odciążenie mnie w obsłudze FB. Liczę, że tak już zostanie 🙂
Paulinie za 4003 przybitych stempli i wielogodzinne wydawanie popcornu (finalnie poszło 22,5 kg), Sławkowi za użyczenie samochodu i pomoc w przygotowaniu słupów ogłoszeniowych, które zrobił razem z Pawłem, który także, dzielnie zwoził, przewoził, ustawiał, przestawiał i robił wszystko co było (a może czasem nie było) potrzebne.
Robertowi za samochód, pokaz polerowania w pierwszym dniu targów, za film, który za chwilę powstanie i rozmowy ze zwiedzającymi. Ewie, która chociaż z nami być nie mogła, za przygotowanie najlepszego serwisu prasowego po targach EVER 🙂
Pawłowi Sz. za długą trasę ze Stargardu do Poznania i z powrotem i przewiezienie samochodu. Krysi za popcornowe szaleństwo i pyszną jajecznicę 🙂
Maciejowi za XM, za jazdę do nas zaraz po dyżurze, za cierpliwość dla naszych specjalnych gości na targach i pomoc w wysprzątaniu stoiska do ostatniego elementu.
Piotrowi za użyczenie CX i osobisty odbiór z Anią.
Janeczce i Krzysztofowi za przyjazd-niespodziankę i wspólnie spędzony piątek, rozmowy, pomysły na przyszłość, za, jak zwykle, znakomite ciasteczka i wyśmienitą dereniówkę, która za szybko się skończyła.
Kaczorkom, „Inżynierowi” i Szczepanowi za szybki wjazd na targi z dawką energii i uśmiechu. Radkowi, który nawet po przyjeździe z Gdańska miał jeszcze siły udzielać fachowych porad. Magdzie, która zadbała o „szewronowe” słodkości.
Wojtkowi, który brał udział w tych targach prawie przez miesiąc – słuchając, doradzając, oceniając, komentując – a w weekend był najskuteczniejszą hostessą. Marysi, za to, że zajęła się sama sobą, nie skręciła nogi na deskorolce a teraz dzielnie nadrabia zaległość ze szkoły, bo rodzicom się zachciało ….
Joli, Maciejowi, Antkowi, Jędrzejowi, Jarkowi, Zbyszkowi, Rafałowi i całemu Klubowi Citroen Poznań za wspólne działanie, ręce do pracy, uśmiechy i pełne stoły.
A losowi dziękuję, że dał mi okazję do poznania Was, szansę na robienie rzeczy całkowicie oderwanych od rzeczywistości i nadzieję na kolejne szalone spotkania.
Kasia