Jest rok 1980, a może 1981.Tata przyjeżdża z saxów z RFN prawie nowym (4-letnim) jadowicie żółtym GS Club (GDK 7876). Auto robi takie wrażenie, że zaparkowane pod dużym blokiem na gdańskiej Zaspie przyciąga gapiów z okolicy przy okazji miażdżąc konkurencję w postaci kilku sztuk (razem wziętych) syren, maluchów, trabantów. Mama […]